Największe miasto województwa kujawsko-pomorskiego zachwyca! Zobacz jakie atrakcje i zabytki Bydgoszczy musisz odwiedzić. Zarezerwuj lot do Bydgoszczy na LOT.com i ciesz się wyjazdem.Standard / by / 20 sierpnia 2020 / No Comments Przyzwyczailiśmy się do tego, że naprawa zębów u dentysty często rozkłada się na kilka wizyt. Głównie w trakcie leczenia z zakresu implantologii, ortodoncji lub chirurgii stomatologicznej. Dzisiaj sposoby leczenia umożliwiają stomatologom na redukowanie czasu, który pacjent przeznacza na leczenie w klinice stomatologicznej. Dzięki współczesnym sposobom implantologicznym gabinety stomatologów oferują możliwość wszczepienia implantów w jeden dzień. Pełny uśmiech w trakcie jednej wizyty? Sprawia wrażenie niemożliwego, a jednak szybka naprawa zębów jest możliwa już niemal od ręki. Piękny uśmiech w jeden dzień? Szybka alternatywa dla pozostałych odbudów protetycznych Czym jest implant w jeden dzień i czym różni się od pozostałych zabiegów implantologicznych? Różnica pomiędzy typowym zabiegiem wszczepienia implantów zębowych u dentysty, a natychmiastową aplikacją implantów w jeden dzień, bazuje na technice ulokowania implantów. Najczęściej aplikowane są tzw. implanty dwufazowe. Ten rodzaj leczenia stomatologicznego cechuje się tym, że na początku wstawiany jest implant, potem w drugiej fazie stomatolog zakłada nadbudowę protetyczną. Te dwa etapy izoluje długookresowy czas osseointegracji, to jest proces, kiedy implant wiąże się z kością żuchwy lub szczęki. Dopiero potem implant dentystyczny oraz kość złączą się na dobre, proteza może zostać przyłączona przez dentystę. W sytuacji uzupełnienia implantów w jeden dzień, używane są jednofazowe implanty, gdzie pełna procedura wszczepienia implantów oraz oparcia na nich nadbudowy protetycznej odbywa się w trakcie jednej wizyty. Należy też zauważyć, że proces aplikacji implantów w jeden dzień muszą wyprzedzać konkretne badania diagnostyczne u dentysty, aby cały proces leczenia dentystycznego był jak najbardziej precyzyjny oraz bezpieczny. Na podstawie badań stomatolog przygotowuje treściwy plan leczenia dentystycznego oraz szablony, jakie są niezbędne do stworzenia indywidualnego wzoru nadbudowy protetycznej. Tymczasem sam zabieg natychmiastowej aplikacji implantów stomatolog wykona w czasie jednej wizyty. Warunkiem uzyskania nowego uśmiechu w jeden dzień jest doskonałe zdrowie kości oraz jamy ustnej pacjenta. W przeciwnym razie na początku potrzebne będzie leczenie stomatologiczne, by później nie narażać na ewentualne powikłania miejsca wszczepu. Na czym polega leczenie implantami w jeden dzień Początkową fazą leczenia implantami w jeden dzień jest specjalistyczna konsultacja dentystyczna. W tej fazie wykonywane są wszelkie elementy zanim dentysta wykona właściwy zabieg. Dentysta ocenia stan zębów, jamy ustnej i tkanki kostnej pacjenta oraz indywidualne warunki. Jego zadaniem jest też wzięcie odpowiednich wycisków, na podstawie których stomatolog protetyk spreparuje indywidualną protezę. Co ważne pacjent ma kilka możliwości. Patrząc na ilość luk zębowych, może wybrać różne nadbudowy protetyczne. Przy mniejszych brakach dobrym pomysłem będzie most protetyczny lub korona protetyczna. W sytuacji bezzębia przeważnie wskazywana przez stomatologów jest metoda umieszczenia protezy całkowitej na 4 lub 6 implantach w systemach All on 4 albo All on 6. W trakcie tych przygotowań stomatolog ustala też koszt implantów i całego leczenia. Następnym etapem implantów w jeden dzień jest właściwy zabieg, przeprowadzony w klinice dentystycznej. Na tym etapie stomatolog aplikuje cztery albo sześć implantów zębowych, po czym bezpośrednio tymczasową odbudowę protetyczną. Dlaczego wspominamy o uzupełnieniu tymczasowym? Niezależnie od techniki – implantów jednofazowych lub dwufazowych – podstawa implantu, czyli śruba, musi zrosnąć się z kością, a to wymaga czasu. Tymczasowa proteza zapewnia pacjentowi pełen komfort oraz właśnie skorzystanie z takiej tymczasowej odbudowy stomatologicznej umożliwia osiągnięcie pięknego uśmiechu w jeden dzień. Pacjent wychodzi od stomatologa z mocnym oraz pełnym uzębieniem w jeden dzień, z którego może korzystać tak, jak ze swoich zębów. Proteza tymczasowa chroni implanty oraz pozwala im na spokojny proces zespojenia z kością, a na dodatek wygląda bardzo naturalnie. Końcowy etap leczenia dentystycznego implantami w jeden dzień przebiega już po wygojeniu implantów, kiedy tymczasową protezę zamienia się na protezę właściwą. Przeważnie na ten zabieg należy umówić się ze stomatologiem po kilku miesiącach. Z całą pewnością ten element też zostanie wliczony w trakcie projektowania planu leczenia dentystycznego. Sama ostateczna proteza wykonywana jest wysokiej jakości materiałów oraz dopasowana indywidualnie, co sprawia, że spełni swoją rolę dożywotnio. Jedynym wymaganiem, jest zachowywanie higieny oraz regularne konsultacje dentystyczne. Wszystkie sugestie lekarz stomatolog oczywiście przekazuje pacjentowi w czasie kolejnych wizyt. To ważne, by wiedzieć, jak dbać o swoje implanty! Implanty w jeden dzień – System All on 4 albo system All on 6 Jednofazowe wszczepianie implantów zazwyczaj odbywa się w jednym z dwóch systemów używanych przed stomatologów implantologów. Najczęściej stosuje się je u osób dotkniętych bezzębiem. Obie te metody są sposobem przywrócenia wspaniałego uśmiechu w jeden dzień. Różnica polega na liczby implantów, na jakich zostanie oparta proteza. Do wyboru uzupełnienie protetyczne da się oprzeć na 4 lub 6 implantach. Nieważne, czy pacjent wybierze metodę All on 4 czy metodę All on 6, każda z nich zapewnia odpowiednią stabilizację uzupełnienia protetycznego, w końcu o to chodzi w tym najbardziej. All on 4 oraz All on 6 dają stabilne wsparcie dla protezy, która dzięki temu nie rusza się, nie wysuwa i nie wypada w czasie jedzenia czy mówienia. Takie systemy implantów w jeden dzień, dentyści polecają przede wszystkim osobom, które utraciły pełen łuk zębowy. Dzięki zastosowaniu tylko 4 lub 6 implantów, koszty dentystycznego leczenia implantami w jeden dzień, są zdecydowanie pomniejszone, a pacjent cieszy się swoim nowym wspaniałym uśmiechem w jeden dzień
Pracownia artysty w muzeum Wyczółkowskiego Od wielu lat zwiedzam i wędruję po Polsce i świecie. Zawsze na własną rękę i na własny rachunek. Polska znajdowała i znajduje szczególne miejsce w moich podróżniczych planach. Mam także wielki sentyment do Hiszpanii, po prostu lubię ten kraj z jego wspaniała kulturą, zabytkami i krajobrazami. Odkąd pamiętam lubiłam poznawać nowe miejsca, zaglądać w tajemnicze zakamarki, podróżować. Ta pasja towarzyszyła mi także w życiu zawodowym, a zdarzyło się w nim wiele. Pisałam o polityce międzynarodowej, ale także o zwiedzaniu Polski i Europy. Dalekie podróże związane z pracą, wizyty w niezwykłych miejscach, takich jak Downing Street 10 czy Pałac Elizejski tylko rozbudziły mój i tak wielki apetyt na poznawanie świata. Po drodze udało mi się napisać przewodnik po Mazowszu, bo Polska zawsze była dla mnie fascynującym miejscem do odkrywania. Od 8 lat prowadzę stronę Podróżniczego Domu Kultury. Piszę, fotografuję i opowiadam w mediach społecznościowych. Pokazuję i opisuję tylko to, co sama widziałam. Patrzę na świat optymistycznie, ale i krytycznie. Nie potrafię żyć bez podróży.W ostatnim z obiektów wystawiono kolekcję złotych monet i biżuterii znalezionych kilka lat temu pod posadzką katedry. Na koniec obejrzyj jeszcze okazały gmach Młynu Rothera i zajrzyj do Bydgoskiej Wenecji, gdzie znad wody wyrastają kamienice i dawne fabryki. Dla wielu turystów to najciekawsze miejsce w Bydgoszczy. Ponad 20 osób utknęło w upalny dzień w popsutej windzie w Młynach Rothera. Według relacji poszkodowanych, obsługa obiektu nie potrafiła ich uwolnić. Turyści bali się o swoje wideo: Odkrywamy Bydgoszcz. Bartodzieje kiedyś i dziś: 26 czerwca grupa pracowników Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Iłowej (woj. lubuskie) przebywała na wycieczce w Bydgoszczy. Mieli zobaczyć miasto z tarasu widokowego Młynów Rothera. "Udaliśmy się do nowoczesnej 3 miesiące temu zamontowanej windy. W windzie, która może pomieścić 28 osób przebywały 23 osoby. Niestety, po dojechaniu do celu na IV piętro drzwi windy nie otworzyły się z nieznanych nam przyczyn. Z głośnika dobiegał głos o awarii dźwigu" - pisze kierownik ZGKiM w Iłowej Józef Brzezicki, który list z opisem zdarzenia wysłał do Parku Kultury w Bydgoszczy (instytucja zarządzająca Młynami Rothera).Z opisu Józefa Brzezickiego dowiadujemy się, że "po kilku minutach temperatura w windzie mogła wynosić ponad 40°C. W windzie o kubaturze ok. 12 m sześc. zaczęło brakować tlenu. Brak jest jakiejkolwiek wentylacji. Mały wiatraczek nie spełnia swojej funkcji w przypadku awarii windy. Łączność telefoniczna z serwisem jest bezużyteczna. Brak jest łączności z administracją obiektu. Dopiero po kilku minutach turyści przebywający na zewnątrz zobaczyli co się dzieje i wezwali obsługę obiektu". Brak tlenu i wysoka temperatura spowodowały omdlenie 2 osób, a następne 2 osoby dostały ataku paniki - relacjonuje kierownik wycieczki z uczestników zdarzenia, pracownik ochrony w Młynach nie był przygotowany na taką sytuację i nie wiedział, jak pomóc uwięzionym "Alarmowaliśmy o zagrożeniu życia na nr 112. Widząc bezradność obsługi obiektu, zaczęliśmy ratować się próbując otworzyć drzwi windy mechanicznie. Po około 30 minutach uczestnicy wycieczki po desperackim wysiłku zdołali uwolnić się z tej śmiertelnej naszpikowanej elektroniką szklanej pułapki" - momencie wydostawania się ludzi z windy przyjechały służby Po przyjeździe strażaków wszystkie osoby znajdowały się już poza windą. Winda jest ze szkła, więc w upale zrobiło się wewnątrz gorąco. Niektóre osoby zasłabły. Czterem poszkodowanym udzielono pomocy, w tym jedna osoba wymagała tlenoterapii - mówi mł. bryg. Aleksandra Starowicz z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w ZGKiM w Iłowej zwrócił się do Parku Kultury z szeregiem pytań: Czy w Młynach Rothera są procedury postępowania w przypadku takich zdarzeń?; Dlaczego nie ma na miejscu osoby przeszkolonej do takich sytuacji?; Dlaczego w windach nie ma możliwości natychmiastowego mechanicznego otwarcia drzwi w przypadku awarii systemu elektronicznego?; Czy winda została dopuszczona do użytku przez Urząd Dozoru Technicznego?; Dlaczego na wyposażeniu obsługi nie było butli z tlenem, która mogła być podana do kabiny?; Czy producenci windy nie powinni powiększyć otworów wentylacyjnych i zwiększyć moc wiatraka?Nie żyje Henryk L. "Lewatywa", gangster z BydgoszczyPraca za minimum 5 tysięcy złotych w Bydgoszczy i najbliższej okolicy. Zobacz ofertyW odpowiedzi na pismo z Iłowej, dyrektor Parku Kultury w Bydgoszczy Sławomir Czarnecki poinformował, że "zostały zachowane wszystkie procedury przewidziane w przypadku tego typu awarii. Wciśnięcie przez Państwa przycisku alarmowego spowodowało natychmiastowe poinformowanie służb serwisowych, które w najszybszym możliwym czasie dotarły do Młynów Rothera celem otwarcia windy. W międzyczasie, mając na uwadze stan wyższej konieczności związany z omdleniem jednej z uczestniczek wycieczki, pracownik służb serwisowych telefonicznie poinstruował pracownika ochrony Młynów Rothera, który podjął próbę awaryjnego otworzenia drzwi jeszcze przed dotarciem serwisu".Sławomir Czarnecki zapewnia, że pracownicy Młynów zadbali, aby osoby postronne opuściły piętro w celu zapewnienia dostępu świeżego powietrza oraz miejsca dla służb ratunkowych. A po otwarciu drzwi przekazali poszkodowanym wodę odpowiedzi dyrektora czytamy też, że winda "wyposażona jest w wentylację grawitacyjną oraz wentylator wyciągowy uruchamiany mechanicznie przez użytkowników windy - rozwiązanie to jest w pełni zgodne z obowiązującymi normami, przepisami i projektem urządzenia dźwigowego".Sławomir Czarnecki informuje, że pracownicy Młynów próbowali użyć klucza awaryjnego, ale "procedura się nie powiodła, gdyż osoby uwięzione w windzie - nie reagując na prośby i polecenia pracowników instytucji - próbowały siłowo otworzyć drzwi od wewnątrz. Skutkiem takiego działania było uszkodzenie drzwi, co z kolei uniemożliwiło otworzenie drzwi z użyciem klucza awaryjnego"."Ostatnie badanie Urzędu Dozoru Technicznego zostało wykonane r., a termin następnego badania wyznaczono na kwiecień 2023 r. W kabinie windy jest zainstalowany system umożliwiający bezpośrednie połączenie głosowe z osobami odpowiedzialnymi za usuwanie skutków awarii, czyli z serwisantem windy" - zapewnia Sławomir Czarnecki i dodaje: "Podczas zdarzenia, którego dotyczy niniejsze pismo, system powiadomienia serwisu zainstalowany w dźwigu zadziałał." Według dyrektora Parku Kultury testy przeprowadzone po tym zdarzeniu nie wykazały przyczyny awarii, ale "mając na uwadze lokalizację mechanizmu sterującego (poddasze, szklany dach), można domniemywać, że mogła się do niej przyczynić wysoka temperatura powietrza na zewnątrz". Dyrektor zapewnia, że ustawienia windy "zostały skorygowane w celu wyeliminowania w przyszłości ryzyka zagrożenia ze strony tego czynnika", a kontrola Urzędu Dozoru Technicznego "nie wykazała żadnych nieprawidłowości".Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera
1. DZIEŃ Wyjazd z dowolnego miasta w Polsce - do uzgodnienia. Przyjazd do Bydgoszczy. Zwiedzanie rozpoczniemy od Dzielnicy Muzycznej, jest to jedno z najciekawszych założeń urbanistycznych miasta, a jednocześnie jeden z najbardziej urokliwych i spokojnych zakątków Bydgoszczy. Centralnym punktem dzielnicy jest rozległy, zrewitalizowany w 2015 roku, Park im. Jana Kochanowskiego, pełenCzym jest dla nas Bydgoszcz? Miejscem zamieszkania, pracy, nauki, spotkań ze znajomymi. Majowy weekend to dobry czas, aby Bydgoszcz stała się także miejscem zwiedzania!Ilknur Kazer i Iren Broh mieszkają w Bydgoszczy od kilku miesięcy. Obie pracują jako wolontariuszki w Fundacji "Wiatrak". Ilknur pochodzi z Turcji, a Iren z Ukrainy, czas spędzony w Polsce to dla nich zdobywanie nowych doświadczeń, poznawanie nowych ludzi i miejsc. Ich zdaniem w Bydgoszczy także można znaleźć ciekawe atrakcje. Wspólnie ułożyły plan jednodniowej wycieczki po naszym Spotkamy się o godzinie żeby mieć więcej czasu. W jaki dzień? Może najlepiej w sobotę, wtedy wstęp do muzeów jest darmowy - zaczyna planowanie Iren. - Dobrym miejscem na spotkanie jest ul. Mostowa, niedaleko Przechodzącego przez rzekę - dodaje wolontariuszek, to nie Stary Rynek jest najlepszym miejscem na spotkanie, ale właśnie okolice rzeźby nad rzeką. Twierdzą, że ta figura jest najbardziej charakterystyczna. Poza tym stamtąd od razu można zejść do muzeum w spichrzu przy ul. Grodzkiej. Przed muzeum warto zatrzymać się na chwilę i spojrzeć na makietę miasta. Nie każdy wie, jak Bydgoszcz wyglądała po wizycie w muzeum wolontariuszki proponują przejść do Starego Rynku. Stary Rynek ma swoją historię, ponadto to dobra droga na Wyspę Młyńską, która zachwyca coraz piękniejszym Można obejść stary młyn na Wyspie [młyny Rothera], spędzić trochę czasu na świeżym powietrzu, popatrzeć na budynek Opery Nova. Później można przejść przez kładkę z kłódkami i dojść do ul. Focha. - opowiada początku planowanej wycieczki minęło już kilka godzin, więc dziewczyny zaproponowały obiad. Najlepiej naleśniki, które można zjeść w pobliżu kierunek wybrała Ilknur, postanowiła przejść spacerem przez ulicę Gdańską. Pomysł spodobał się Iren, która od razu przypomniała sobie o kilku ciekawych obiektach, które znajdują się niedaleko. Najpierw kościół Św. Apostołów Piotra i Nawet jeśli ktoś nie chodzi do kościoła, to może go obejrzeć. Każde zabytkowe wnętrze warto zobaczyć - stwierdza za kościołem jest słynna bydgoska fontanna. Ona także ma swoją historię, którą można sobie przypomnieć. Stąd już blisko do Filharmonii Pomorskiej, znajdującej się w tzw. Dzielnicy Muzycznej. Towarzystwo Akademii Muzycznej i Zespołu Szkół Muzycznych sprawia, że w tym miejscu zawsze słychać muzykę. A w parku im. Jana Kochanowskiego spotkać można wybitnych wirtuozów i kompozytorów nie tylko z Polski - między drzewami umieszczone są pomniki znanych kolejny punkt zwiedzania wolontariuszki proponują Bazylikę Św. Wincentego a Paulo. - To duży kościół, wzorowany na rzymskim panteonie - mówi Iren. - A po udanym zwiedzaniu można iść na zakupy - stwierdza dużo wiedzą o Bydgoszczy. Poza pracą w ramach projektu znajdują czas na rozrywki i atrakcje, bardzo dużo zwiedzają (nie tylko w naszym mieście, ale i poza nim). Mają mnóstwo pomysłów na spędzanie wolnych chwil. Na początek zaplanowały jeden dzień w centrum Bydgoszczy, ale kolejny chętnie przeznaczyłyby na wycieczkę do też:Juwenalia - kto zagra?Casting do Mam TalentIII Bydgoska Syreniada Balcerowicz na UKWPolecane ofertyMateriały promocyjne partnera
- Σочэቱի βምтዓጇαкре մοվևλሚճын
- Бо իскιбሦս
Parking samochodowy. Budynek parkingu jest usytuowany w centrum Bydgoszczy, przy ul. Jagiellońskiej 23 (na tyłach City Hotelu). Ta bardzo dogodna lokalizacja umożliwia bezpieczne pozostawienie samochodu i dotarcie do Starego Miasta w kilka minut spacerem. Parking jest czynny 24 h, również w niedziele i święta. Na 3 poziomach parkowania
Bydgoszcz to miasto, które pełnymi garściami czerpie ze swoich największych zasobów. Wody. I ludzi. Tu opowieści płyną same, wystarczy wsłuchać się w rytm miasta. W Bydgoszczy każdy znajdzie coś dla siebie. Są tu unikalne muzea i piękne, zielone tereny sprzyjające aktywności. Jest niezwykle interesujący szlak pokazujący ścisły związek miasta z wodą, miłośnicy architektury mogą podziwiać za to urokliwe, secesyjne kamienice. Są romantyczne zakamarki i miejsca, w których można miło spędzić czas w rodzinnym gronie. W Bydgoszczy panuje swobodna atmosfera. Nie ma tu jeszcze natłoku turystów, więc zwiedzanie miasta to czysta przyjemność. Chodźcie z nami na spacer i zobaczcie, co warto zobaczyć w Bydgoszczy! Stare Miasto w Bydgoszczy Przy Placu Teatralnym przekraczamy most nad Brdą. Już z daleka widać charakterystyczne sylwetki spichrzów. Jedynie trzy spichlerze o szachulcowej budowie przetrwały do naszych czasów i stanowią obecnie symbol miasta. Nad wodą spokojnie unosi się linoskoczek – rzeźba Przechodzącego przez rzekę upamiętnia wejście Polski do Unii Europejskiej. Wzdłuż nabrzeża cumują statki, Barka Lemara i tramwaje wodne. Ledwo ruszyliśmy na spacer po Bydgoszczy, a już wiemy, że to miasto na pewno nas zaskoczy. Zmierzamy dalej, w stronę Starego Rynku. Centralny plac w mieście otoczony jest urokliwymi kamienicami. W jednej z nich, punktualnie o godzinie 13:13 oraz 21:13, w oparach dymu pojawia się postać Twardowskiego. Podczas swojego pobytu w Bydgoszczy słynny czarnoksiężnik pomieszkiwał w Gospodzie pod Zgorzelcem. Wokół placu mieści się mnóstwo kawiarni oraz restauracji, a wieczorami Rynek tętni życiem. Nie brakuje tu oczywiście zabytkowych budynków – w monumentalnym gmachu dawnego kolegium jezuickiego mieści się obecnie Ratusz. Tuż obok Rynku znajduje się najstarszy, bo pochodzący z XV wieku, kościół w mieście – to katedra św. Marcina i Mikołaja. Warto zajrzeć do środka, bo wnętrze naprawdę robi wrażenie. Klimat dawnej Bydgoszczy poczuć można na ulicy Długiej. Urok tego miejsca tkwi w stylowych kamieniczkach. Kiedyś było to handlowe centrum miasta, dziś już straciło na swoim znaczeniu. Przy Długiej warto zajrzeć do Muzeum Mydła i Historii Brudu, a także zobaczyć zabytkowy tramwaj (sezonowo działa tu informacja turystyczna) oraz pochylić głowy nad Bydgoskimi Autografami. Bydgoskie ciekawostki. Czy wiecie, że Bydgoszcz ma swój własny czas? Różni się on o 12 minut od czasu urzędowego. Skąd taki pomysł? Przez samo centrum miasta przebiega 18 południk długości geograficznej wschodniej. Na rynku znajdziecie zegar z czasem bydgoskim oraz podświetlaną linię symbolizującą południk. Spacer nad Brdą Wracamy nad rzekę. Spacerując promenadą wzdłuż Brdy podziwiać można zarówno piękne zabytkowe budynki, jak i nowoczesną architekturę. Charakterystyczny Pałacyk Lloyda z XIX wieku sąsiaduje tu z modernistycznymi spichrzami, w których mieści się siedziba banku. Z jednej strony zobaczyć można stare śluzy miejskie z XVIII wieku, z drugiej fale miarowo odbijają się o futurystyczne domki na wodzie. Rzeka gra w Bydgoszczy pierwsze skrzypce. Dosłownie, bo nad samym jej brzegiem mieści się też imponujący budynek Opera Nova. Tu odbywa się także letni cykl koncertów Rzeka Muzyki. A przez pobliski Mostek Zakochanych możemy dostać się już prosto na urokliwą Wyspę Młyńską. Wyspa Młyńska Zielona oaza w samym sercu Bydgoszczy. Wyspa Młyńska to idealne miejsce na chwilę relaksu od zgiełku miasta. Zadbane trawniki, alejki, którymi można przechadzać się w cieniu drzew czy ławeczki nad rzeką tworzą urzekający klimat. Warto zajrzeć również do tutejszych muzeów. W charakterystycznym Białym Spichrzu zobaczyć można zbiory archeologiczne należące do Muzeum Okręgowego. Tuż obok, w Europejskim Centrum Pieniądza, podziwiać można prawdziwy Skarb Bydgoski. Na początku 2018 roku podczas prac archeologicznych w bydgoskiej katedrze przypadkowo natknięto się na żelazną kasetkę. Ukryta przez lata pod posadzką skrywała w sobie prawdziwy skarb: kolekcję złotych monet, biżuterię, ozdoby oraz dewocjonalia. Na Wyspie mieści się też nowoczesny budynek Przystani Bydgoskiej, która swoją architekturą świetnie wpisuje się w przestrzeń miasta. Działa tutaj wypożyczalnia sprzętu wodnego, a Bydgoszcz to jedno z tych miejsc, które warto zobaczyć właśnie od strony rzeki. Elementem krajobrazu Wyspy Młyńskiej są też imponujące budynki Młynów Rothera. Obecnie są one poddawane renowacji, ale w przyszłości mają pełnić funkcje kulturalne i naukowe. Wenecja Bydgoska Tuż przy Wyspie Młyńskiej rozciąga się Wenecja Bydgoska. Stare kamienice oraz budynki dawnych fabryk nadają temu miejscu wyjątkowy klimat. Warto przyjść tu o zachodzie słońca, pospacerować wzdłuż Młynówki czy skosztować lokalnych trunków w Warzelni Piwa. Wenecja Bydgoska to zdecydowanie jedno z miejsc, które najbardziej zauroczyło nas w Bydgoszczy! Spacerem po Śródmieściu Zostawiamy za sobą Stare Miasto i Brdę, a ruszamy na Śródmieście. Obiła Wam się o uszy bydgoska sececja? To właśnie w tej części miasta można zobaczyć jedne z najpiękniejszych kamienic w Bydgoszczy. Najbardziej okazałe i bogato zdobione można podziwiać przy ulicy Gdańskiej. Tu warto zatrzymać się na dłużej przy budynku o charakterystycznej wieży zakończonej hełmem przy placu Wolności 1 oraz przy Hotelu pod Orłem. Więcej secesyjnych kamienic zobaczyć można przy ulicy Cieszkowskiego. Zajrzeć warto też do Dzielnicy Muzycznej. To urokliwy i spokojny zakątek Bydgoszczy, w którym mieszczą się obiekty kulturalne, w tym Filharmonia Pomorska. W okolicy powstał park pełen rzeźb upamiętniających wybitnych kompozytorów. Bydgoskie ciekawostki. Bydgoszcz jest w ścisłej czołówce najbardziej zielonych miast w Polsce. Przekonajcie się sami! Wypożyczcie rower miejski – pierwsze dwadzieścia minut jazdy jest bezpłatne – i wybierzcie się nad Stary Kanał Bydgoski lub do Myślęcinka. Wzdłuż kanału ciągnie się zielony park – to idealne miejsce na spacery czy przejażdżkę na dwóch kółkach. Przy okazji podziwiać można zabytkowe śluzy miejskie. Bydgoszcz z innej perspektywy Wsiądź w tramwaj wodny i poznaj miasto od strony rzeki. Od maja do września z przystani przy Rybim Rynku w rejs wyruszają stateczki napędzane energią słoneczną. Popularne Słoneczniki pływają na dwóch trasach: Staromiejskiej oraz Słonecznej. Ta pierwsza biegnie przy Spichrzach, Placu Teatralnym, Operze, Wyspie Młyńskiej i przez śluzę miejską. Na trasie Słonecznej zobaczymy zabytkowy budynek Poczty Polskiej, stanice kajakarskie oraz okazały Hotel Słoneczny Młyn. Za normalny bilet na rejs zapłacimy 8 PLN, bilet ulgowy będzie nas kosztował 5 PLN. Warto zarezerwować je wcześniej, bo chętnych nie brakuje! Szlak TeH2O Szlak Wody, Przemysłu i Rzemiosła opowiada nam historię Bydgoszczy. O tym, jak czerpanie z zasobów wody wpłynęło nie tylko na rozwój przemysłu w mieście, ale także na losy jego mieszkańców i lokalnych rzemieślników. Na Szlaku TeH2O znajdziemy piętnaście wyjątkowych miejsc, nierozerwalnie związanych z wodą. Podążając tropem obiektów związanych z bydgoskim przemysłem i rzemiosłem zobaczymy wspomniane już wcześniej Spichrze nad Brdą czy Wyspę Młyńską, ale także Wieżę Ciśnień oraz Halę Pomp w Muzeum Wodociągów, Introligatornię, Warzelnię Piwa Bydgoszcz czy Muzeum Fotografii. Na Szlaku TeH2O znajdziecie również jedno z najpopularniejszych muzeów w Bydgoszczy, Muzeum Mydła i Historii Brudu oraz wyjątkowe Exploseum. Muzeum Mydła i Historii Brudu Jak kąpano się w średniowieczu? Kto w dawnych czasach najmniej dbał o higienę? Skąd wzięło się mydło? Tego wszystkiego dowiecie się podczas zwiedzania Muzeum Mydła i Historii Brudu. Zobaczycie tu XIX-wieczny pokój kąpielowy, zbiór urządzeń służących do prania oraz kolekcję mydeł z całego świata. Najcenniejszym eksponatem okazało się słynne mydełko Fa – egzemplarz okazał się tak wartościowy, że trzeba go trzymać pod kluczem. W laboratorium każdy może samodzielnie wykonać ozdobne mydełko – własnoręcznie dobieramy jego kształt, zapach, kolor oraz dodatki. Piękna, pachnąca pamiątka z Bydgoszczy! Muzeum Mydła i Historii Brudu zwiedza się z przewodnikiem, najlepiej telefonicznie zarezerwować sobie miejsca na wybraną godzinę. Bilety wstępu kosztują 18 PLN. Barka Lemara Woda zawsze odgrywała w Bydgoszczy ogromną rolę, szczególnie w rozwoju przemysłu. Wyładowane towarem barki przepływały Kanałem Bydgoskim, a na jednostkach wychowywały się kolejne pokolenia. Dziś jedyna taka barka – Barka Lemara – jest zacumowana przy ulicy Spichlernej. Jej wnętrza zostały wyremontowane i zaadaptowane na potrzeby muzeum. Gdy zejdziemy pod pokład to zobaczymy, jak kiedyś wyglądało miejsce pracy bydgoskich szyprów oraz jak umiejętnie trzeba było zaaranżować niewielką przestrzeń na potrzeby mieszkaniowe. Za bilet wstępu na barkę zapłacimy 2 PLN. Exploseum By zwiedzić Exploseum trzeba wybrać się na obrzeża miasta. Pośród gęstego lasu ukryty jest unikalny w światowej skali dawny zakład produkcji materiałów wybuchowych. To miejsce zrobiło na nas ogromne wrażenie. Trasa zwiedzania przebiega raz długimi, betonowymi korytarzami, by za chwilę przeprowadzić nas przez labirynt pomieszczeń. W budynkach znajdują się ekspozycje poświęcone działalności Alfreda Nobla, historii konfliktów zbrojnych, funkcjonowaniu fabryki czy opowieściom ludzi, którzy przymusowo musieli pracować w zakładach. Na zwiedzanie Exploseum należy przeznaczyć przynajmniej dwie godziny. Bilety wstępu kosztują 12 PLN dla osoby dorosłej, za bilet ulgowy zapłacimy 10 PLN. Do Exploseum dojedziemy autobusem miejskim 68e, podróż zajmuje ok. pół godziny. Tekst powstał w ramach 2. Turystycznych Mistrzostw Blogerów zorganizowanych przez Polską Organizację Turystyczną oraz przy wsparciu Kujawsko-Pomorskiej Organizacji Turystycznej. Serdecznie dziękujemy Bydgoskiemu Centrum Informacji za wspólny spacer po mieście i pomoc w odkryciu najpiękniejszych zakątków w Bydgoszczy. Bydgoszcz odwiedziliśmy w ramach naszej trasy: Pięć Miast na Zakręcie Wisły. Podczas tej podróży zwiedziliśmy również: Toruń, gdzie gotyk jest na dotykChełmno, miasto zakochanychŚwiecie, z najlepszym widokiem na świecieGrudziądz, miasto spichrzy nad Wisłą To nie koniec pięknych i ciekawych miejsc w kujawsko-pomorskim! Warto odwiedzić także: malownicze Bory TucholskieInowrocław i jego okolice
Bydgoszcz jest jednym z ładniejszych miast w Polsce i muszę przyznać, że ciągle zmienia się na lepsze. Warto więc tu przyjechać, aby miło spędzić czas. Zaczynamy weekend w Bydgoszczy. Wyspa Młyńska Weekend w Bydgoszczy – piątek wieczór Zaraz po przyjeździe na miejsce wybierzcie się na wieczorny spacer po mieście. Najpierw idźcie na Wyspę Młyńską i zobaczcie, jak się bawią mieszkańcy. A potem odwiedźcie też Rynek. Nie zapomnijcie, że o godzinie pojawia się Twardowski w oknie kamienicy pod numerem 15. W sąsiedniej kamienicy mieściła się niegdyś „Gospoda pod Zgorzelcem”. Zatrzymał się w niej Twardowski podczas wizyty w Bydgoszczy w 1560 roku. Pobyt ten opisał Józef Ignacy Kraszewski w w powieści „Mistrz Twardowski”. Czarnoksiężnik wjechał do miasta na kogucie i po zatrzymaniu się w gospodzie zaczął przyjmować interesantów. Zjawił się sam burmistrz, który poskarżył się, że ma młodą żonę i nie może za nią w niczym nadążyć. Chciał więc, aby mistrz go odmłodził. Po wypicie ziół przygotowanych przez Twardowskiego, burmistrz faktycznie odmłodniał. Problem polegał na tym, że nikt, łącznie z żoną, go nie rozpoznał. Ale wcześniej musicie coś zjeść, my odkryliśmy ostatnio pasaż z knajpkami i to było dobre miejsce na zjedzenie kolacji. Znajduje się on przy ulicy Jatki. Pan Twardowski w oknie Przechodzący, będzie o nim w dalszej części tekstu Sobota Dzień zacznijcie w „Piekarni”, lokal znajduje się na rogu Rynku i Jatki (adres to Jatki 1). Warto tu zjeść śniadanie, jest to miejsce kultowe i w pełni na to zasługuje. Najedzeni udajcie się do Muzeum Okręgowego Spichrze nad Brdą, aby zobaczyć, jak wyglądała Bydgoszcz w latach międzywojennych. W 1920 roku miasto wróciło do Polski po półtorawiekowej przynależności do Prus i Cesarstwa Niemieckiego. Twórcy wystawy zaproponowali spacer po mieście od Starego Rynku, przez ulicę Mostową, Plac Teatralny, ulicę Gdańską do Placu Wolności. Ciekawe są też opowieści o ludziach i przedmiotach, którymi się posługiwali na początku XX wieku. Ekspozycja przedstawia też wcześniejszą historię miasta. W każdym razie zanim sami zaczniecie swój spacer, warto wstąpić do muzeum. Budynki Muzeum Dawna moda Muzeum znajduje się na ulicy Grodzkiej 7-11, czynne jest w sezonie letnim (kwiecień – październik) wtorek, czwartek 10-18; środa, piątek 12-20; sobota, niedziela 12-18, w poniedziałek sezonie zimowym (listopad-marzec) wtorek-niedziela 10-16, poniedziałek normalny kosztuje 10 zł, na wszystkie wystawy 50 zł. Weekend w Bydgoszczy – katedra Katedra jest najważniejszym budynkiem w mieście i robi duże wrażenie, zwłaszcza wewnątrz. Obecną świątynię odbudowano po pożarze w 1425 roku. Prezbiterium jest szersze o dwa metry od nawy głównej. Wynika to z tego, że przy odbudowie zachowano jedną ze ścian starego kościoła. Katedra ma przepiękne sklepienia, na pewno zwrócicie na nie uwagę, więc tylko dla porządku napiszę, że w prezbiterium jest to sklepienie sieciowe, a w nawach gwiaździste. Najcenniejszym zabytkiem w świątyni jest, pochodzący z około 1513 roku, obraz Madonny z Różą. Znajduje się w barokowym ołtarzu głównym. Z kolei w Kaplicy Krzyża zwróćcie uwagę na renesansowy krucyfiks z 1525 roku. Rokowa ambona pochodzi z dawnego kościoła karmelitów. Polichromia jest całkiem współczesna, wykonano ją na początku XX wieku. 2 stycznia 2018 roku w katedrze odkryto złote monety i inne kosztowności. Wnętrze kościoła Katedrę można zwiedzać codziennie w godzinach otwarcia, czy po pierwszym nabożeństwie do godziny lub Nie można zwiedzać podczas nabożeństw. Zwiedzanie jest bezpłatne. Wyspa Młyńska i Muzeum Leona Wyczółkowskiego Aby trafić do muzeum musicie udać się w kierunku Wyspy Młyńskiej. Przy okazji zobaczcie, jak świetnie zagospodarowano to miejsce. W 1922 roku malarz związał się z Wielkopolską i przekazał swoją kolekcję sztuki wschodniej Muzeum Wielkopolskiemu w Poznaniu. W podziękowaniu otrzymał dworek w Gościeradzu pod Bydgoszczą. Spędzał w nim miesiące letnie. Zgodnie z ostatnią wolą malarza jego żona Franciszka przekazała Muzeum w Bydgoszczy 425 prac, a także przedmioty codziennego użytku. Wystawa jest interesująca, bo zaprezentowano na niej nie tylko dzieła artysty, ale także przedmioty za pomocą których je tworzył, a także te, którymi się otaczał. Wyspa Młyńska Pracownia artysty w muzeum Wyczółkowskiego Muzeum znajduje się na ulicy Mennica 7, czynne jest w sezonie letnim (kwiecień – październik) wtorek, czwartek 10-18; środa, piątek 12-20; sobota, niedziela 12-18, w poniedziałek sezonie zimowym (listopad-marzec) wtorek-niedziela 10-16, poniedziałek nieczynne. Bilet normalny kosztuje 10 zł. Weekend w Bydgoszczy – Muzeum Mydła i Historia Brudu Zanim wybierzecie się do Muzeum Mydła, warto coś zjeść, bo pewnie już Wam burczy w brzuchach, a przed Wami jeszcze trochę zwiedzania. Jeśli macie ochotę na obiad z widokiem na wodę, wybierzcie się do Karczmy Młyńskiej. Oczywiście, widok będzie mieć tylko wtedy, gdy siądziecie na tarasie. Po obiedzie w Karczmie Młyńskiej do przejścia macie tylko 150 metrów. Muzeum mieści się na ulicy Długiej. Są tu warsztaty z robienia mydła. Zabawa jest przednia, więc polecam, a przy okazji dowiecie się wielu ciekawych rzeczy na temat higieny. Ciekawe są też eksponaty związane z czystością. Muzeum mieści się przy ulicy Długiej 13-17. Warsztat kosztuje 25 zł Zwiedzanie: od lipca do marca: 10:30, 12:00. 13:30, 15:00, 16:00 i 17:00kwiecień, maj, czerwiec: 10:00, 11:00, 12:00, 13:00, 14:00, 15:00, 16:00, 17:00 Dawne pranie W poszukiwaniu słynnych rzeźb Teraz czeka Was trochę spaceru. Z ulicy Długiej udacie się na Plac Wolności. Dużą cześć trasy będziecie pokonywać ulicą Gdańską. Nie zapomnijcie przyjrzeć się secesyjnym kamienicom, bo jest ich w Bydgoszczy wiele, a jedna ładniejsza od drugiej. Pierwsza rzeźba, Spodnie Andrzeja, usytuowana jest dość nietypowo, bo na kamienicy. Jest ona hołdem dla grafika i malarza Andrzeja Nowackiego, znajduje się na kamienicy, w której przez 50 lat artysta tworzył. Dżinsy upamiętniają cykl „Udżinsowieni”. Idźcie dalej ulicą Gdańską i po chwili znajdziecie pomnik Mariana Rejewskiego, który był matematykiem i kryptologiem, a w 1932 roku złamał szyfr Enigmy. Marian Rejewski urodził się w Bydgoszczy. Musicie iść dalej ulicą Gdańską, przeciąć ulicę Kamienną, a na samym końcu musicie skręcić w Aleję Adama Mickiewicza, dojdziecie do pomnika Łuczniczki, jednej z najstarszych zachowanych rzeźb w mieście. Przedstawia nagą kobietę napinającą łuk. Powstała na początku XX wieku i wtedy jej nagość budziła kontrowersje, dlatego podczas świąt kościelnych zasłaniano ją parawanem lub ubierano. Dziś ta rzeźba jest jednym z głównych symboli miasta. Tu kończy się mój plan sobotniego zwiedzania. Jesteście w miłym parku, możecie w nim trochę odpocząć. Znajdujecie się też w pobliżu teatru i filharmonii, więc może zdecydujecie się na aktywność kulturalną. Jeśli nie, wróćcie do swojego miejsca zakwaterowania i odpocznijcie przed kolejnym dniem. Łuczniczka Weekend w Bydgoszczy – niedziela Stary Rynek Zacznijcie od śniadania w znanej „Piekarni”, a po zjedzeniu rozejrzyjcie się po Starym Rynku. Wytyczono go dość dawno, bo w 1343 roku. Sprawia wrażenie dość pustego, a to za sprawą wykopalisk archeologicznych. Pod powierzchnią odkryto dobrze zachowane fragmenty średniowiecznego ratusza, wieży ratuszowej, kramów kupieckich. A dodatkowego jeszcze odnaleziono ślady osadnictwa z XII wieku oraz z okresu kultury pomorskiej (II-III wiek W związku z tymi wszystkimi odkryciami konserwator zabytków zabronił postawienia fontanny, w obawie, aby znajdujące się pod Rynkiem pozostałości po dawnych czasach nie uległy zniszczeniu. Pewnie zwrócicie też uwagę na duży pomnik Walk i Męczeństwa Ziemi Bydgoskiej wzniesiony w 1969 roku. Kiedy Bydgoszcz znajdowała się w zaborze pruskim na Rynku wzniesiono pomnik Fryderyka II, który po I wojnie Niemcy zdemontowali i przewieźli do Piły. Podczas okupacji pomnik wrócił do Bydgoszczy, ale w 1944 roku SS go ukryło, a w końcu trafił na złom. Dostarczyło go trzech mieszkańców miasta. Stary Rynek Bydgoszcz od strony wody Pora na wycieczkę statkiem, ale zanim się zaokrętujecie, obejrzyjcie pomnik „Przechodzący”. Autorem rzeźby jest Jerzy Kędziora, a przedstawia ona młodego mężczyznę z przepaską na biodrach, przechodzącego nad rzeką po rozpiętej linie. W jednej ręce trzyma żerdź, w drugiej strzałę, a na nogach ma rzymskie sandały. Te sandały łączą rzeźbę „Przechodzącego” z „Łuczniczką”, bo „Przechodzący to adorator „Łuczniczki”, który niesie jej strzałę wypuszczoną z łuku. Czas się zaokrętować. Wycieczka zaczyna się kończy na Rybim Targu. Na statku przy fotelach znajdziecie słuchawki i podczas podróży będzie mogli poznać wodną historię miasta, a także o mijanych budynkach. Trochę czasu spędzicie w śluzie, bo poziom wody musi się podnieść o ponad trzy metry. Trasa Staromiejska wiedzie koło katedry, Opery Novej, Wyspy Młyńskiej, zabytkowej śluzy i budynku byłej Dyrekcji Kolei Państwowych. Sporo informacji dowiedziecie się o Kanale Bydgoskim, który łączy Wisłę i Odrę. Ma 24,77 kilometra długości, a różnicę poziomów wody wyrównuje sześć śluz. Wycieczka trwa godzinę, bilet normalny kosztuje 15 zł. Rejsy odbywają się od maja do września. Katedra. Widok ze statku Weekend w Bydgoszczy – Exploseum Kolejne miejsce znajduje trochę poza miastem, więc lepiej będzie zjeść obiad, będąc jeszcze w centrum. Jesteście blisko Starego Rynku i ulicy Jatki, więc nie powinniście mieć kłopotu ze znalezieniem lokalu. Nam smakowało w znajdującej się w Rynku „Katarynce”. Będziecie teraz musieli opuścić miasto, więc może od razu przygotowujecie się do powrotu do domu, aby nie wracać do centrum. Ta uwaga jest dla tych, którzy przyjechali do Bydgoszczy własnym samochodem. Jak dojechać na miejsce napiszę na końcu tego rozdziału. Epxploseum to pozostałość po dawnej fabryce materiałów wybuchowych, produkującej dla III Rzeszy między innymi trotyl, nitroglicerynę i proch bezwonny. Mieściła się ona w lesie w budynkach żelbetonowych z płaskim dachem. Podczas zwiedzania obejrzycie poszczególne budynki i korytarze. Dowiecie się, jak wyglądała praca i produkcja. Marcin w Exploseum Własnym samochodem należy jechać ulicą Glinki, potem skręcić w ulicę Bydgoskich Przemysłowców, a następnie w ulicę Petersona. Możliwy jest też dojazd drogą krajową numer 10, z której należy skręcić na wysokości Parku Przemysłowego. Jedzie tu też autobus numer 68 E Exploseum czynne jest od wtorku do niedzieli w godzinach Bilet lepiej zarezerwować wcześniej przez telefon. Zwiedzanie z przewodnikiem kosztuje 35 zł (bilet normalny) Mam nadzieję, że spodoba Wam się weekend w Bydgoszczy. Jeśli chcecie odwiedzić więcej miejsc w Kujawsko-Pomorskim, zerknijcie tu; jesteście ciekawi, co u nas słychać, śledźcie nas na Facebooku i Instagramie. lubicie zwiedzać Polskę, kupcie naszego ebooka, szczegóły znajdziecie w tym wpisie, a klikając na zdjęcie poniżej, przeniesiecie się do naszego sklepu. Polska na dobry nastrój Poniższy link jest afiliacyjny, będzie nam miło, gdy z niego skorzystacie.
Zima w Bydgoszczy nie jest wcale taka zła. Miasto ma sporo do zaoferowania nie tylko w sezonie letnim. Dni robią się coraz krótsze, dzieci z niecierpliwością czekają na pierwszy śnieg, a dorośli zastanawiają się jak spędzić czas, kiedy temperatury spadają poniżej zera.Jesteś w Bydgoszczy na 1 dzień? Chcesz w pełni wykorzystać ograniczony czas w naszym mieście, ale nie wiesz od czego zacząć? Przygotowaliśmy dla Ciebie jednodniowy program zwiedzania naszego miasta.>> Wskazówka > Poznajemy Stare Miasto > Katedra Bydgoska > Muzea i Galerie w Bydgoszczy > Zrób mydło w Muzeum Mydła > Legenda o Mistrzu Twardowskim > Rejs Tramwajem Wodnym > Bydgoski szlak kulinarny > Spacer po Śródmieściu > Dzielnica Muzyczna <<19:00 Kolacja w jednej z bydgoskich restauracjiSzukając odpowiedniego miejsca na kolacje, warto przejrzeć listę partnerów Bydgoskiej Karty Turysty i skorzystać ze Wyjazd z BydgoszczyJeśli przedstawiony plan zwiedzania to za mało, zapraszamy do Bydgoszy na dłużej. Bydgoszcz oferuje turystom dużo więcej atrakcji! .